17 września 1939 roku to jedna z najtragiczniejszych dat w historii Polski. Tego dnia, gdy nasz kraj od ponad dwóch tygodni bronił się przed niemiecką inwazją, od wschodu granice przekroczyła Armia Czerwona. Był to skutek tajnego porozumienia między III Rzeszą a Związkiem Radzieckim – paktu Ribbentrop–Mołotow, w którym oba państwa uzgodniły „rozbiór Polski”.
Atak ZSRS był ciosem zadanym Polsce w chwili jej największego osłabienia. Wojsko Polskie, zaangażowane w ciężkie walki na froncie zachodnim, nie było w stanie stawić skutecznego oporu na wschodzie. Sowieci tłumaczyli swą agresję koniecznością „ochrony ludności białoruskiej i ukraińskiej”, w rzeczywistości jednak rozpoczęli brutalną okupację połowy terytorium II Rzeczypospolitej.
Konsekwencje wydarzeń 17 września były dramatyczne. Setki tysięcy Polaków – żołnierzy i cywilów – trafiło do sowieckich łagrów i na zesłanie. Symbolem sowieckiego terroru stała się zbrodnia katyńska, w której wiosną 1940 roku zamordowano tysiące polskich oficerów i przedstawicieli inteligencji.
17 września obchodzimy jako Dzień Sybiraka – oddając hołd ofiarom represji sowieckich oraz wszystkim, którzy zostali zmuszeni do opuszczenia Ojczyzny. Święto to zostało ustanowione w 1991 roku z inicjatywy Związku Sybiraków i jest wyrazem pamięci o setkach tysięcy zesłańców – zarówno dorosłych, jak i dzieci – którzy doświadczyli tragedii deportacji. To data przypominająca o tragicznych konsekwencjach utraty niepodległości, ale także o sile ducha narodu polskiego. Każdego dnia należy uczyć młode pokolenia szacunku dla historii, wolności i niezależności Ojczyzny.